Poniżej próbny X-Wing. MIniaturka jest naprawdę drobniutka - to zdecydowanie najmniejszy model jaki kiedykolwiek malowałem.
Na fali entuzjazmu zdecydowałem się także na zakup maty dedykowanej do gry produkcji playmaty
Jest olbrzymia ( 110cm na 180cm) i dwustronna. Cena też była adekwatna :) Jakość zdjęć niestety fatalna, fotki robiłem jedną ręką podczas gdy drugą próbowałem powstrzymać córkę przed "rozdeptaniem" galaktyki.
W październiku szykuje się duża bitwa przy wykorzystaniu dwóch podstawek i dodatkowo wszystkich modeli pierwszej fali dodatków. Na pewno pojawi się dokumentacja zdjęciowa z rozgrywki. Tym razem chciałbym przetestować pełne zasady gry: z dodatkowymi usprawnieniami statków, słynnymi pilotami i dowódcami. Jest w tym MOC powiadam Wam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz