Na blogu marazm i martwa cisza, jak popatrzyłem na datę ostatniego postu to się złapałem za głowę. Nieco ostatnio malowałem, jednak zupełnie nie miałem czasu na robienie fotek i umieszczanie wpisów. Wiedziony nostalgia dokonałem natomiast kilku zakupów starych modeli, a dodatkowo nabyłem całkiem świeże modele autorstwa legendy rzeźbiarzy figurkowych Kev Adamsa. Jak nietrudno się domyślić te figurki to gobliny. Oto i one, jako pierwszy Tuff-Knuff the Rock, podobnie jak pozostali jego koledzy nabyty na stronie Four A Miniatures:
Kev Adam's Goblin |
Mój ulubiony model z zestawie:
i pozostała gromadka:
I wszyscy razem z Dietreichem dla porównania skali:
Podsumowując, modele bardzo mi się podobają, ceny również uważam za atrakcyjne (być może jednak zbyt długo przeglądam ebay szukając starych modeli krasnoludów z Citadel :)
Czarownica urzeka :D
OdpowiedzUsuńSkojarzenie w sumie dobre :)
UsuńWspaniałe! Maluj, nie zwlekaj! :-)
OdpowiedzUsuńKev jest jednak mistrzem "goblinostwa" :) Az mnie nosi z ochoty na malowanie.
OdpowiedzUsuńCiekawe figsy. Uwielbiam takich właśnie zielonskórych wstręciuchów. Czekam na efekty malowania.
OdpowiedzUsuńfANTASTYCZNE! Modele są genialne!
OdpowiedzUsuńBardzo goblińskie, a przy tym bardzo nietypowe i bardzo ładne. Malowałbym :)
OdpowiedzUsuń