Nadszedł czas, aby napisać nieco więcej o procesie powstawania Mauzoleum do Frostgrave, które jeszcze nieukończone całkowicie zaprezentowałem z okazji XXXIII edycji FKB. Stare mauzoleum wymagało oczywiście dodania kilku roślinek: trawy porastającej załomy dachu, mchu wystającego ze szczelin czy jakiś powojów lub winorośli. Tak się prezentuje efekt końcowy:
Napisałem prawie, ponieważ przyjąłem dość kiepskie proporcję - szerokość i długość budynku licząc po wewnętrznych powierzchniach ścian są nieco za małe w stosunku do ich wysokości. Powoduje to niestety, że wewnątrz dość niewygodnie operuje się figurką i słabo widać trud włożony w wykonanie budynku :) Jest to cenne doświadczenie na przyszłość.
Skoro już się tyle narobiłem to podzielę się z Wami kilkoma zdjęciami (wybaczcie kiepską jakość niektórych) i opisem poszczególnych etapów pracy, może kilka pomysłów się komuś przyda.
Materiały i sposób wykonania kamieni
Na wstępie kilka luźnych uwag związanych z samym styrodurem, z którego wykonałem mauzoleum. Doświadczenia nie mam jeszcze wielkiego, ale kilka obserwacji już poczyniłem. Wbrew pozorom nie każdy styrodur nadaje się dobrze do pracy modelarskiej, a może inaczej, nie z każdym będzie się pracowało komfortowo. Przykładowo użyty przeze mnie do budowy podpiwniczenia różowy Austrotherm jest stosunkowo twardy i o ile dosyć dobrze wycina się w nim kamienie, to tworzenie na nim faktury jest stosunkowo trudne.
Zupełnie inaczej pracuje się z widocznym na fotografiach żółtym styrodurem (niestety nie wiem co to za ptica) - jest miękki i świetnie nadaje się do odciskania w nim faktury kamienia czy też rożnych wzorów. Oczywiście mówimy tutaj o porowatej stronie płyty styroduru, który od tyłu/spodu ma twardą śliską powierzchnię, z która nie da się pracować. Dlatego jeśli myślicie o tworzeniu jakichś fakturowanych z obu stron elementów (murki, ściany itp) trzeba się te "skorupki" pozbyć odcinając ją. Jeśli nie macie narzędzia typu Thermocut będzie to raczej trudne.
Ten żółty sturodur zakupiłem na allegro już przycięty w płytki m/w 30x20x1 cm. Sprzedawca zapewne przygotowywał te formatki z grubszej płyty i na moja prośbę wybrał mi tylko te porowate z obu stron. Kupowałem w tym sklepie, który oferuje całkiem szeroki wybór płytek. Styrodur da się oczywiście zdobyć zupełnie darmowo - jeśli gdzieś w pobliżu ocieplają jakiś blok to po takiej operacji zawsze zostaje całkiem sporo dużych "odpadków". Przyznam jednak, że jestem niecierpliwy, wygodny i wolałem zakupić równo przycięty, dobrej jakości styrodur.
No dobra, a jak się taki styrodur przerabia na ładnie wyglądającą kamienną ścianę? Prosto. Nożykiem modelarskim nacinacie linie wzdłuż ścianki (wedle wyboru np. co 1 lub 2 cm).
Teraz ołówkiem bądź nawet długopisem przejeżdżacie po liniach nacięć poszerzając je. W czasie tej operacji możecie skrobać na poszczególnych kamieniach jakieś rysy czy spękania. Niektóre kamienia można dla urozmaicenia powciskać za pomocą gumki czy w zasadzie jakiegokolwiek płaskiego przedmiotu. Nada to ścianie przyjemnego zróżnicowania:
Teraz deser w postaci nadania kamieniom faktury. Idealnie nadaje się do tego ... kulka zrobiona z metalowej folii kuchennej. Rolując i dociskając z różną siłą w łatwy sposób nadajecie ścianie ciekawą chropowatą strukturę. Im więcej, tym ściana sprawia wrażenie starszej i bardziej nadgryzionej zębem czasu. Zamiast kulki świetnie może się tu sprawdzić chropowaty kamień czy nawet kawałek ułamanego korka od wina.
Ja często stosuje jeszcze mały biały kamyczek ozdobny z doniczki, którego ostrym końcem poszerzam i pogłębiam punkty styku poszczególnych kamieni. Po takiej operacji macie ścianę, że proszę siadać.
Pracę nad mauzoleum zacząłem od stworzenia podpiwniczenia i podłogi. Było przy tym sporo roboty, ponieważ ścianki tej pól-kondygnacji zaplanowałem jako skośne a dodatkowo z każdej strony potrzebne były schody, które ponownie dla "uproszczenia" wymyśliłem sobie półkoliste :) Sama podłoga mauzoleum to prościzna, ponieważ wzór naniosłem z rolki. Nieco żmudne było malowanie - na czarne i białe kafelki nanosiłem rozjaśniane pasy (odpowiednio) zieleni oraz różu, a potem całość potraktowałem błyszczącym lakierem. Na środku wkleiłem tez dwa małe magnesy neodymowe - o ich przeznaczeniu nieco niżej.
Ponieważ postanowiłem, że mauzoleum będzie otwierane i dostępne wewnątrz nie mogłem najpierw skleić wszystkich ścian a potem dopiero ich malować. Miałbym wówczas utrudniony dostęp do wnętrza budynku. Pracowałem zatem na dwóch L-kształtnych elementach powstałych z zespolenia ściany długiej z krótką.
Dla "ułatwienia" sobie pracy wymyśliłem, że wnętrze będzie wyłożone cegłą, dla stworzenia której wykorzystałem 1mm grubości arkusz pianki. tego samego materiału użyłem dla tworzenia cegieł na zewnętrznej stronie dłuższych ścian. Obie "eLki" skleiłem ze sobą dopiero po ich pomalowaniu wewnątrz.
Dach jest mocowany na magnesy. Gzymsy stworzyłem po to aby maskowały połączenie oraz ograniczały ewentualne przesuwanie się dachu na boki.
Mauzoleum budowałem z myślą o jednym ze scenariuszy do Frostgrave, musiałem zatem wykonać drzwi wejściowe w każdej z czterech ścian. Dla wejść bocznych i tylnego zastosowałem gipsowe, i co ważne dwustronne, odlewy drzwi z form Hirst Arts (kupione kiedyś na Allegro).
Drzwi frontowe wykonałem samodzielnie w następujący sposób:
- wyciąłem dwa prostokątne paski z plasticardu grubości 1mm stanowiące skrzydła drzwi;
- wyciąłem z plasticardu paski szerokości około 2mm i naklejałem je na skrzydła: dwa długie wzdłuż i cztery krótkie w poprzek;
- miejsce krzyżowania się pasów delikatnie nawiercałem wiertarką ręczną. Chodzi o bardzo delikatny efekt w postaci wgłębienia a nie dziury.
- we wgłębienia wklejałem kuleczki z filtra do wody. Są one większe niż ziarna typowego piasku, dość regularne i świetnie spełniają role nitów/ dużych gwoździ.
- uchwyty wykonałem z cienkiego drutu, który po prostu skręcałem na uchwycie pędzelka - tak powstało ładne oczko i skręcony grubszy "uchwyt";
- na koniec delikatne maskowanie za pomocą gree stuffu;
- finalnie drzwi osadziłem w plastikowym portalu, który był elementem kartonowego domku ze startera WFB VI edycja.
- Z tyłu (czyli od środka) nie naklejałem pasów a nity umieściłem na framudze.
Tak wygląda filtr do czajnika, zawierający pokaźną ilość kulek idealnych na nity i gwoździe (widać nawet w postaci cienia ile tego jest tam w środku):
Ozdobniki
Gzymsy to paski styroduru na które, po wygnieceniu małych wgłębień powklejałem głowy plastikowych szkieletów oraz pieszych rycerzy od Perry Miniatures z dodatkiem starych elfich tarcz od plastikowych włóczników 4ed WFB. Gzyms przedni i tylni były nieco większymi wyzwaniami, ale poradziłem sobie łącząc drobne elementy za pomocą szpilek, dokładnie jak na poniższych fotografiach.
Fontanna to zakup z Black Tree Design. Polecam zaglądać do ich sklepu, ponieważ w zasadzie cały czas maja jakieś promocje typu -50% dla wybranych produktów.
Posagi to szkielety z zestawu Mantic Revenant Regiment. Swego czasu w kilku sklepach i na allegro można było nabyć te szkielety za małe kwoty.
Dach to przede wszystkim ... przykrywka od znicza, która idealnie udaje kopułę. Pokrycie pozostałej części dachu to tekturka (opakowanie po kaszy:) powycinana w trójkąty i przyklejana na stelaż z plasticardu.
Na ścianach postanowiłem umieścić kilka rodzinnych obrazów. W tym celu wygrzebałem w Google zdjęcia starych/ średniowiecznych obrazów wrzucając w wyszukiwarkę losowe hasła typu: medieval battle painting czy medieval portrait. Potem schemat działania jest następujący:
- grafiki pomniejszamy do odpowiednich rozmiarów;
- drukujemy i naklejamy na kawałek tekturki;
- dorabiamy ramki. Ja skorzystałem tutaj z listewek z drewna balsa, które bardzo łatwo się obrabia i możemy pobawić się w robienie jakiś zaokrągleń.
- ramki malujemy. Ja uznałem, że dobrze sprawdzą się ciemne brązy i pościerane złoto
- na koniec traktujemy obrazy brązowym washem, co odpowiednio jest postarzy.
- opcjonalnie jak ktoś ma czas i ochotę może sobie domalować mini tabliczki na ramach.
Wygląda to tak:
Sarkofag
Jest to Sarcophagus z linii Bones od Reaper Miniatures. Względnie tani, doskonały do roli sarkofagu w moim mauzoleum. Pomalowałem go dość minimalistycznie, starając się nadać mu wygląd białego, żyłkowanego na różowo marmuru.
Sarkofag został zmagnesowany i do podłogi mauzoleum jest mocowany magnetycznie
To chyba wszystko. Jeśli coś Was dodatkowo interesuje - pytajcie śmiało w komentarzach. A ja na koniec wrzucam jeszcze dodatkowe zdjęcia szczegółów:
Jesteś MISZCZ (przez sz/cz). Super tutek i świetny efekt.
OdpowiedzUsuńPs: Jakbyś wstawił do środka świeczkę to nawet niezły znicz :D
Jest to świetna idea, masz głowę. Nabyłem ostatnio wkłady do zniczy w wersji led oraz oddzielnie kolorowe ledy. Wypróbuję i dodam fotkę :)
UsuńŚwietny tutek. Efekt powalający. Że Ci się chciało wnętrza malować... Jedyne nad czym bym się zastanowił to dodatkowe zwieńczenie kopuły, bo w obecnej chwili za bardzo kojarzy się z pokrywką od znicza. Może połówka piłki pingpongowej z jakimś kolcem? Może jakiś ostrosłup?
OdpowiedzUsuńDzięki. Może rzeczywiście coś tam dodam na szczycie, jakieś ostrza ze starych goblińskich grotów włóczni.
UsuńCoś pięknego! Widać, że narobiłeś się przy tym nieludzko, ale było warto. Pokrywka od znicza to świetny pomysł, choć zgadzam się ze zdaniem WeRTa, że coś można by dodać, żeby lepiej zamaskować jej pokrywkowo-zniczową naturę ;)
OdpowiedzUsuńWobec głosu suwerena, znaczy się ludu, dokonam stosownych zmian :)
UsuńRoboty było za dużo, niestety tak mam, że projektuję zawsze coś szybkiego, a potem jakiś dodatek tu, coś małego tam i finalnie wychodzą jakieś czasowe potworki.
To i ja zagłosuję za waloryzacją kopuły. Wobec ogromu pracy włożonego w przygotowanie makiety - i znakomitego efektu końcowego, ta kopuła wygląda przy całości nadzwyczaj biednie. Może jakieś obramowania przy "okienkach"? Może jakaś faktura na kopule? Albo pnącza? Sam nie wiem...
Usuń:OOOOO to jest piękne. Dzięki za tutka, parę rzeczy wykorzystam, bo sam wkręciłem się z znowu fantasy i te klimaty ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, ucieszę się jeśli coś się przyda.
UsuńRozwaliłeś mnie z tymi obrazami. Zadbałeś o każdy szczegół. Chylę czoło. A kopuła rzuca się w oczy jak 100 zł na chodniku.
OdpowiedzUsuń:) Bez kopuły nie byłoby pomysłu na ten budynek. Jak tylko ją zobaczyłem pojawiła się w głowie idea :)
OdpowiedzUsuńAż nie wiem jak skomentować, by w pełni oddać jak fantastycznie mi się Twoja praca podoba! Nie dość, że efekt powala na kolana, to udało Ci się jeszcze przy okazji zrobić bardzo użyteczny tutorial! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się spodobało. Jakby się jeszcze jakieś pomysły przydały to już w ogóle będę szczęśliwy :)
UsuńPrzepiękne. WIELKIE słowa uznania. wspaniale wygląda ten proces od brzydkiego kaczątka do pięknego Łabędzia! Mógłbym sesje płatne oferować z terenami. Z chęcią kilkanaście fotek strzelił bym moim figurką w otoczeniu piękna :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki. Będziemy się musieli spotkać kiedyś na sesje fotograficzą :).
UsuńCudo! Ale coś ze zniczem faktycznie zrób, bo trochę psuje efekt genialnej reszty.
OdpowiedzUsuńNo wobec licznych głosów będę musiał dokonać zmiany. Sam jakoś tego nie zauważam - widzę po prostu miniaturowa kopułę :)
UsuńŚwietna praca. Jak zwykle efekt końcowy jest bardzo dobry. Chylę czoła kolego. Jako, że jest to model do gier bitewnych to wygląd kopuły akurat nie ma przynajmniej dla mnie żadnego znaczenia. Wykonałeś kawał solidnej roboty i należą ci za to brawa.
OdpowiedzUsuńZ kopułą ja też nie mam problemu - nie widzę tam znicza tylko dach :)
UsuńBardzo, bardzo , bardzo dobry kawał terenu
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńAbsolutly superb, a wonderful job awith beautiful details...and a stunning atmosphere!
OdpowiedzUsuńThanks Phil!
UsuńGenialny patent z pokrywką ze znicza :) muszę podebrać do swojej makiety. Doskonała robota - imponujące.
OdpowiedzUsuńProszę korzystać ze wszystkich pomysłów do woli.
UsuńDużo pracy ale się opłacało wygląda znakomicie
OdpowiedzUsuńPracy było dużo, nie zaprzeczę. Tym bardziej się cieszę z pomyślnego zakończenia.
UsuńTytaniczna praca, ale efekt powala!
OdpowiedzUsuńDziękuje a miłe słowa.
UsuńJestem pod wielkim wrażeniem! Nie dość, że mauzoleum zachwyca zewnątrz, to ma jeszcze (dosłownie i w przenośni) bardzo bogate wnętrze - widać ogrom serca, jaki włożyłeś w ten projekt i widać, że ten wkład zwrócił się z nawiązką!
OdpowiedzUsuńPracy było co niemiara, głównie przez to że nie trzymałem się założeń tylko na każdym etapie starałem się coś ubogacać :)
UsuńAle odjazd! Największe wrażenie zrobiło na mnie wkomponowanie figurek rycerzy i wraitha, ale całość zachwyca. Niepokojąca zieleń metalu i portret Vlada FTW! Brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
Usuń