wtorek, 25 lipca 2017

FKB edycja XXXV - Czerwone Oczy



Kiedy Inkub ogłosił temat aktualnej, XXXV już, edycji Figurkowego Karnawału Blogowego, brzmiący ni mniej ni więcej tylko "Czerwone Oczy" niezmiernie się ucieszyłem, ponieważ w czerwcu pomalowałem niemiłosiernie wiele oczek wszelakich, w tym także mocno czerwonych. Poniżej przedstawię ich szeroki wybór, zaczynając od tych figurek, które już na blogu prezentowałem przy okazji malowania gry planszowej Wrath of Ashardalon:

piątek, 21 lipca 2017

Wrath of Ashardalon miniatures - heroes I

Dzisiaj prezentacja trójki bohaterów występujących w grze Wrath of Ashardalon, jako pierwszy kapłan Quinn. Uprzedzając fakty muszę powiedzieć, że bohaterowie zaniżali średnią jakość zestawu, za wyjątkiem jednej krasnoludzkiej wojowniczki. Wracają do Quina to jego głowa była tak tragiczna, że wyleciała, a w jej miejscu umieściłem wielce udany łepek produkcji FireForge z zestawu Templar Infantry:


czwartek, 20 lipca 2017

Wrath of Ashardalon - bosses part II

Dzisiaj dwóch dużych i ciężkich przeciwników: Rage Drake oraz Otyug. Pozostał (z przeciwników) jeszcze sam tytułowy smok Ashardalon, którego zdecydowałem jednak nieco poprawić i zaprezentuję w osobnym wpisie. Obie figurki dostały ulepszone podstawki, ponieważ mam plan wykorzystywać je także poza planszówka:


środa, 19 lipca 2017

Wrath of Ashardalon - bosses part I

Wrath of Ashardalon dzień dziewiąty i wkraczamy do cięższej ligi przeciwników. Przed Wami pierwsza czwórka poważniejszych oponentów: Meerak wódz koboldów, Bellax gauth (bieda beholder), Kraash szaman orków oraz Margrath kapitana duergarów.

Na pierwszy ogień "Mirek" szef koboldów:


wtorek, 18 lipca 2017

Wrath of ashardalon miniatures - duergars

Wrath of Ashardalon dzień ósmy, kończący zarazem prezentację szeregowych przeszkadzajek. Pozostali jeszcze bohaterowie, których zaprezentuję łącznie oraz "matule", jeśli ktoś grał w stare platformówki doskonale wie, ze chodzi o bosów, które (-ych) pokaże w dwóch wpisach (są tam całkiem pokaźne stwory, godne rozmachu ADnD).  Potem jeszcze przedstawienie komponentów tej gry planszowej wraz z prezentacją rozgrywki. Dziś duergarowie, no może niezupełnie, ponieważ tak się zagalopowałem przy malowaniu, że dopiero po zakończeniu prac przypomniałem sobie, że duregary (-rowie?) mają ciemną skórę, podobną do skóry drowów. Zatem niech będzie, że moje to plemię odszczepieńców albinosów :)


poniedziałek, 17 lipca 2017

niedziela, 16 lipca 2017

Wrath of Ashardalon miniatures - snakes

Dzień szósty prezentacji modeli z gry Wrath of Ashardalon. Tym razem bardziej klasyczne stwory w postaci węży. Modele zaskakująco dobrze odlane z twardszego plastiku - tego samego co kultyści. Jad zrobiony z kleju UHU z niewielką domieszką zielonej farbki:


sobota, 15 lipca 2017

Wrath of Ashardalon miniatures - legion devils, kobolds

Dzień piąty i kolejna porcja modeli. Trzy małe koboldy, dość ciężko opancerzone i diabły również w ciężkich pancerzach. Malowanie szybkie, kolorystyka podobna. Diabły o dziwo miały niewielkie tylko nadlewki, niestety w kilku miejscach odlew był mocno płaski i pozbawiony szczegółów - kilka razy musiałem się domyślać istnienia lub nieistnienia jakichś elementów. Koboldy podobnie ale dodatkowo miały wyraźne przesunięcie formy - przy takich wypierdkach to był spory ból.


piątek, 14 lipca 2017

Wrath of Ashardalon miniatures - orcs

Wrath of Ashardalon dzień czwarty. Tym razem orki, sześć modeli i to jedne z gorszych figurek w zestawie. Same pozy jako tako, ale zużycie form musi być masakryczne, niektóre obszary goliłem nożykiem "równo z trawą". Ból czyszczenia takich modeli polega na tym, że materiał jest zbyt miękki na skrobanie ostrzem czy szlifowanie pilnikiem, a wycinanie nie w każdym miejscu jest możliwe. Plus pracy z nimi był tylko taki, że przećwiczyłem na łucznikach zestaw do malowania drewna i skóry od Vallejo. 


czwartek, 13 lipca 2017

Wrath of Ashardalon miniatures - human cultists

Jedziemy dalej z koksem pod tytułem Wrath of Ashardalon. Dzisiaj dla odmiany całkiem dobrze wykonane modele, plastik nieco bardziej twardy (figurki z gry są odlane w plastiku o kilku kolorach, które według mnie różnią się też twardością), a formy wyraźnie mniej wyeksploatowane. Dodatkowo bardzo podoba mi się sama rzeźba, z zadziwiająco dobrze wykonaną twarzą ukrytą pod kapturem, Nadlewki są, ale nie jakieś straszne. W zasadzie jedynym kiepskim elementem jest sztylet - gruby niczym pałka i z kiepskim "doleganiem" do szaty. 


środa, 12 lipca 2017

Wrath of Ashardalon miniatures - Gibbering mouthers

Dzisiaj wyjątkowo obrzydliwe bestie ze świata Podziemi i Smoków. Pomalowane w kolorze cielistym, celowo także nabłyszczone lakierem dla oddania ich oślizłego wyglądu. Ślina to moje pierwsze próby z klejem UHU - podoba mi się uzyskany efekt, ale do figurek z planszówki, w założeniu mocniej "miętoszonych", pewnie się nie sprawdzi z uwagi stosunkową delikatność.  W życiu się tylu oczek na raz nie namalowałem :)


wtorek, 11 lipca 2017

Wrath of Ashardalon miniatures - cave bears

Ostatnio mało publikuję, ale dużo maluję. Postanowiłem rzucić wszystkie siły na front i skończyć jeden z wielu rozgrzebanych projektów.  Duży projekt. Biorąc po uwagę moje tempo pracy to nawet bardzo duży. Udało się,  skończyłem malowanie figurek do gry planszowej Wrath of Ashardalon i będę Was teraz stopniowo molestował tymi modelami. Po prostu chciałem mieć całość gotową zanim zacznę cokolwiek publikować :) Na początek urocze misie jaskiniowe: