Gospodarzem aktualnej edycji jest Potsiat, a ja wracam dziś do publikowanej już na blogu opowieści o apokaliptycznym starciu krasnoludów ze Skavenami i upadku Karak-Azul w czasach końca Starego Świata. Tekst powstał w ramach mini cyklu Pocztówki z Czasów Końca, jednak idealnie pasuje do aktualnej edycji FKB. To z cała pewnością było wielkie starcie, także z powodu obecności jednej znaczącej postaci ;-) Zachęcam do wygospodarowania kilkunastu minut, zrobienia sobie dobrej herbatki i poczytania - spora dawka militarnej fantasy i moje epitafium dla mężnych krasnoludów, zapewne nie wszyscy czytali.
Żeby nie poprzestać na samym odgrzaniu kotleta chciałem Wam także pokazać model skavena z dodatku do Shadespire, dzisiaj w nieco innej roli. Ten zaciekły szczurzy wojownik być może był jednym z anonimowych uczestników opisanych poniżej zmagań, pchanym do boju bardziej przerażeniem niż oddaniem sprawie czy wiarą w zwycięstwo. Być może padł nawet od ciosu Ardrada. Któż to wie ...
Ps. Jeśli komuś spodobał się tekst to pozostałe są dostępne na blogu: (I: Ostatnia Noc, II: Chwalebny dzień, IV: Zgromadzenie). Wszystkie są moim hołdem dla Starego Świata, który przemierzałem w dziesiątkach przygód, i który oficjalnie odszedł w niebyt.