niedziela, 28 sierpnia 2016

Otherworld Miniatures Kobolds Review

Dziasiaj dalsza część prezentacji moich zakupów z oferty OtherWorld Miniatures. Tym razem nie będą to pojedyncze figurki, ale większe grupy - a konkretnie koboldy, w liczbie aż 10 sztuk (spokojnie to tylko dwa blistry :) oraz trzy mroczne elfy.

Na początek zestaw, z którego jestem zdecydowanie  najmniej zadowolony, z uwagi na sporą pracę jaką musiałem włożyć w przygotowanie miniaturesk do malowania. Mowa o zestawie koboldów oferowanych na stronie producenta jako Kobold Wariors 1


Modele są malutkie, jak to koboldy (niech Was nie zwiodą podstawki, ponieważ to nie jest rozmiar 25 mm), i mają oddzielnie odlane łapki z orężem oraz tarcze. Niestety zarówno same figurki jak i bronie miały bardzo duże linie podziału - koszmar w przypadku takiej drobnicy. Liczyłem, że będę mógł je pomalować szybko, jako dodatek do sesji rpg w Ebberon, a tu niestety ZONK. Dodatkowo pinowanie cienkich rączek i broni było sporym wyzwaniem.




Dla odmiany kolejna piątka koboldów z zestawu Kobold Command była odlana bardzo dobrze, a dodatkowo zawierała sporo ciekawsze modele, zwłaszcza bardzo udanego szamana. Poniżej przedstawiam więcej fotografii:


 Gwardziści:


 Poganiacz oraz szaman:



 Wodzu w gustownym kożuszku:



Trzeci blister to zestaw mrocznych elfów czyli drow warriors. Świetne, dynamiczne modele z dużą ilością szczegółów:




 Modele mają świetne, wyraziste twarz, ale...


ktoś postanowił poprowadzić linię podziału przez twarz jednego z wojowników, grrr.




Na koniec zdjęcie z prezentacją skali figurek - jako model, tradycyjnie występuje Karl z Frostgrave:

Podsumowanie:
Przy rozpakowaniu przedstawianych modeli targały mną sprzeczne uczucia. Z jednej strony dowództwo koboldów jest co najmniej udane (choć zaprojektowane w starym stylu, płasko i bez dynamiki) i zachęca do zakupu, z drugiej strony wojownicy koboldów, z uwagi na jakość odlewu, uznaję za zakup nie warty swojej ceny, która nie jest mała i wynosi 12 funtów. 

Drowy to świetne i dynamiczne modele, jednak nadlewki na twarzach to widok, który wzbudza delikatnie mówiąc negtywne emocje.


8 komentarzy:

  1. O rzesz Ty! co za piękne figurki. Brałbym i koboldy i elfy.Twarze długouchych cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drowy mają świetne facjaty, to fakt. Spora ekspresja a do tego udało się twórczy oddać taką nikczemność. Koboldy fajne, byle tylko nie trafić takiej jakości jak w Wariors 1 (mam nadzieję, że to tylko jakaś wpadka, a nie generalnie taka jakość formy w tym wypadku - chociaż prawdę mówiąc tragedii nie ma, po prostu było sporo dodatkowej pracy przy czyszczeniu.)

      Usuń
  2. Mimo nadlewek to chyba i tak udany zakup, figurki wyglądają klimatycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacząłem tych szkrabów malować i już zapominał o nadlewkach, więc i zadowolenie z zakupu wzrasta :)

      Usuń
  3. Co do jednego bardzo komiksowe modele.

    OdpowiedzUsuń