Gospodarz: Gervaz z bloga Bitewniakowe Pogranicze;
Temat: Wybrany i odrzucony;
Tematy poprzednich edycji: blog Dance Macabre;
Autor inicjatywy: Inkub, blog Wojna w MIniaturze.
Temat tym razem jest kilkustopniowy i obejmuje, w mojej interpretacji, następujące zagadnienia:
- Obfotografowanie szeroko pojętych zaległości malarskich, czyli po prosty tzw. kupek, stosików a nawet półek wstydu :);
- Wybór jednej z miniaturek uwiecznionych w punkcie 1 i pomalowanie jej;
- Wybór jednej z miniaturek uwiecznionych w punkcie 1, która otrzyma zaszczytne tytuły: Koniec Kolejki oraz na Święte Nigdy, a na pocieszenie jeszcze wyjaśnienie.
Ponieważ moja kolekcja, a więc i zaległości jest całkiem spora podzielę wpis karnawałowy na dwie cześć - dziś zaprezentuję swoje zaległości, a w kolejnym wpisie obejmę punkty 2 oraz 3 tematu.
Niestety nie mam szans na sfotografowania absolutnie wszystkiego co posiadam, ponieważ część miniaturek została w rodzinnym domu i nie mam szans szybko ich zobaczyć. Z ciekawszych rzeczy jest tam:
- Malakai Makaisson Goblin Hewer - swoją drogą patrząc po obecnych cenach była to świetna inwestycja;
- Plastikowe gobliny z dwóch podstawek do Warhammera - Battle for Skull Pass;
- Plastikowe gobliny z podstawki do Warhammera IV edycja;
- Około połowy elfów z w/w startera;
- Cygnar: Trencher Canon Crew;
- Menoth: Holy Zealot MOnolith Bearer;
- Menoth: Deliverers;
- Menoth: Flameguard Cleanser Officer;
- Menoth: Flameguard Preceptor i Standard;
- Menoth Light Warjack: Revenger;
- Menoth Light Warjack: Devout;
- Menoth Heavy Warjack: Reckoner;
- Menoth: Flameguard - 6 metalowych figurek;
- Figurki Legion of Everblight ze startera Hordes II edycja;
- Starter do II edycji Warmachine (BTW jakby ktoś był zainteresowany to Warmachine jest na OLX)
- 66 krasnoludów do LOTR;
- 20 orków do LOTR;
- 6 jeżdźców Rohanu do LOTR;
- 6 jeźdźców wargów do LOTR;
- Pewnie ze 30 sztuk innych LOTR-owych figurek.
Poniżej to co mam u siebie. Jedna z półek w szafie: umarlaki mantica, X-Wing i Armada, nieco Wamachine:
Kolejna Półka, zdjęcie fatalne ale jak jakie systemy to chyba widać: King of War, Perry Miniatures (niemal nieruszone), Bolt Action, cztery pudełka platsików do Frostgrave, krasnoludy do Warmachine:
Tutaj gromadzę figurki przygotowane do malowania i aktualnie malowane:
Szafka modeli przygotowanych i modeli w różnych stadiach pracy. |
Kev Adams Goblins |
Duma mojej kolekcji (duma z posiadania wstyd, że wciąż niemalowane :) - staroedycyjne krasnoludy kasetka nr 1. Głównie machiny oraz zabójcy:
... poświeciłem nieco czasu na ich wyjęcie. Jak ktoś lubi krasnoludy i dodatkowo ceni sobie stare wzory z czasów III i IV to można się ślinić ;-)
Wydaje mi się, że mam tego za dużo. Tratuję ten wpis jako samokrytykę i doping do drastycznego zmniejszenia zakupów :) Aha, jeśli coś powyżej jest maźnięte to w takiej formie zostało zakupione.
Ale wstyd! tyle dobrego i niepomalowanego! Ci zielonoskórzy ( u ciebie srebnoskórzy)wyglądają obłędnie! No i kraśki klasyczne!
OdpowiedzUsuńWspaniała kolekcja. Czekam na stopniowe malowanie- a widząc po wpisach będzie pięknie panie kolego!
Srebrnoskórzy są jeszcze usprawiedliwieni, bo to świeży zakup i świeże prace Kev Adamsa :) mam zamiar wychować dwie pomoce do malowania to będzie za jakiś czas szło szybciej :)
UsuńO kurde, kolekcja fiu fiu :) Przy takim poziomie malowania nie dziwię się, że schodzi powoli :)
OdpowiedzUsuńDotknąłeś chyba sedna - nie umiem się przełamać do próby obniżenia jakości i potrenowania speed paintingu. Za każdym razem jak siadam z takim planem to zaczynam po staremu - powoli i dokładnie. Na pewno przeszkadza mi myślenie typu - kurcze fajna miniaturka i szkoda jej nie wypieścić :)
UsuńNic to będę próbował. Złożyłem Sovietów do Bolt Action i to będzie kolejna próba szybszego malowania
Jaka 'kupka'? To jest wręcz kupa wstydu! ;) A na serio piękna kolekcja, te gobliny są prześłitaśne :)
OdpowiedzUsuńTo może krakowskim targiem niech będzie stos :)
UsuńIlościowo wcale nie tak dużo. Ale ciężar gatunkowy jest ogromny.
OdpowiedzUsuńJak rozumiem też masz sporą kolekcję ?:)
UsuńNo mam. Ilościowo sporo większą. Jakościowo porównywalną albo trochę większą. Ale czy to ważne. Grunt, że nas to cieszy :D
UsuńZgadzam się w pełni!
UsuńA więc jednak się da :) Myślałem, że mam dużo zaległości, a tutaj się okazuje, że tyle co nic. Najbardziej mi się podoba ilość archiwalnych metalowych figurek - toż to jest warte pewnie tyle, co samochód!
OdpowiedzUsuńNie da sie zaprzeczyć, że jest to swego rodzaju inwestycja :) Zmobilizowałeś mnie do przejrzenia kolekcji i zastanowienia się nad przyszłością niektórych modeli. Dzięki za temat.
UsuńBogato! Krasnalki i gobliny do pozazdroszczenia.
OdpowiedzUsuńJestem z nich dumny :)
Usuń