Miesiąc blogowego niebytu i wreszcie udało mi się powrócić, z perspektywą więcej niż jednego wpisu w kolejnych tygodniach :)
Tym razem kontynuuję tematykę Eberrona (jeden ze światów erpegowego DnD) i drużyny awanrurników, którzy właśnie wyruszają na niebezpieczną wyprawę celem zbadania tajemniczego Pogorzeliska. Tym razem trzeci i ostani (cichy) wspólnik Kancelarii Auderac i Toffin: gnom Illivanik Istravar Lonadar, zwany też pieszczotliwie "Prałatem". O smokokrwistym i o Zawiadowcy Toffinie pisałem tutaj.
I wszyscy wspólnicy na jednym zdjęciu:
Co do samej figurki gnoma to jest to model Reapera, seria bones i raczej potwierdzam swoje stanowisko dot. jakości bones przy małych modelach, choć jest zdecydowanie lepiej niż w przypadku Auderaca. Spore trudności sprawiają mi zwłaszcza nadlewki, trudniejsze moim zdaniem do usunięcia z tego gumoluda niż z plastiku, metalu czy twardej żywicy. Mam jeszcze kilka miniatur bones, w tym dwie duże i o nich napiszę więcej w osobnym materiale.
Fajowa ekipa. Idealna do Frostgrave :-)
OdpowiedzUsuńDzięki! Powiem Ci, że trafiłeś z tym Frostgrave bo dokonałem dużych zakupów, jestem po lekturze podręcznika, napalony i mam już nwet pierwsze malowania :) Z Reaperem jest tylko ten problem, że moim zdaniem słabo modele się łaczą z innymi figurkami (może poza nowymi GW), bo są widocznie większe niż dedykowane miniatury do Frostgrave czy np. Perry MIniatures. Tak wiec muszę zainwestować w skład czysto reaperowski.
UsuńOooo na reszcie coś nowego! I to takie cudeńka! Czekam na więcej Reaperów zatem;)Uporam się ze starożytnością to może też jaką bandę trzasnę> :)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo. Bones mają na pewno jedną zaletę, o której nie wspomniałem: cena. W porównaniu do wersji metalowej figurki są o połowę tańszę. Jest też spory wybór wzorów, więc jest z czego budować nawet liczne bandy :)
UsuńBeautiful and intriguing!
OdpowiedzUsuńThanks Phil!
Usuń